Hejaaa!
Dzisiaj czas na ulubieńców „kolorowych” roku 2017. Będzie też kilka odkryć, które mile mnie zaskoczyły. Zapraszam do krótkiej notki ;)
Bazy pod cienie i minimalizujące wdiocznoścć porów, czyli SMASHBOX PHOTO FINISH FOUNDATION PRIMER oraz SMASHBOX 24 HOUR PHOTO FINISH SHADOW PRIMER
Nie są to tanie produkty, ale mamy pewność, że płacimy za
jakość. Podkłady pięknie się utrzymują na twarzy w ciągu dnia i niwelują
widoczność tych nieszczęsnych porów. Natomiast baza pod cienie to już mój „must
have”. Myślę żeby zrobić osobny wpis ze zdjęciami, bo jest tego warty. Kolory
cieni są przepięknie podbite, nic się nie roluje, nie zbiera przez gwarantowane
12 godzin. Jedyny minus to opakowani, które po prostu się rozpadło i byłam
zmuszona użyć taśmy klejącej. ;) Polecam!!!
Odkryty przed końcem roku, ale jakże mnie zaskoczył. Moim
ulubieńcem od zawsze ;) jest Estee Lauder Double Wear, ale postanowiłam
spróbować czegoś innego i padło na Kat von D. Łatwiejsza aplikacja, ponieważ
nie zastyga tak szybko jak Estee Lauder i bardzo duży wybór kolorystyczny.
Buzia równie długo wygląda świeżo jak przy moim ulubieńcu. ;)
Szczerze, to najczęściej sięgałam po te sypkie pudry,
ponieważ fajnie matowiły i „setowały” podkład. Ale takie małe info dla Was, że
różnica cenowa jest ogromna między tymi produktami, a RCMA posiada w składzie
poza krzemionką (mica) również talk, który nie wiem czy wiecie, ale wdychany do
płuc jest niebezpieczny dla organizmu, a przecież ten puder pyli się
niemiłosiernie, bo jest w formie sypkiej. Tak więc od kiedy zaopatrzyłam się w
ta informacje, jestem bardziej przychylna krzemionce, o której zresztą jest
oddzielny wpis. Kilka TUTAJ jeśli chcesz.
Ten
kosmetyki zagościł u mnie na dobre. Idealny kolor (BLONDE), świetne krycie, łatwa
aplikacja i genialna trwałość jak za £4,00. Warto spróbować.
Mam kilka,
ale po ten sięgałam najczęściej, zresztą widać już denko ;). Na pewno znacie:
świetna cena, neutralny, szampański kolor i piękny delikatny efekt na skórze.
Jedyny defekt, to słabej jakości opakowanie. Ale to jest do wybaczenia. J
Róż JEALOUS BLUSH OD DYSNEY
Jakoś ten na
co dzień sprawdzał się genialne, bo ma mocny pigment i szybko zaróżowimy nim
policzki. Drobinki złote w ogóle niewidoczne po zaaplikowaniu. Dostałam w
rozdaniu od Dominiki. (mjkavv na Instagramie). Dziękuję jeszcze raz. J
Świetne
zimne pigmenty, łatwa aplikacja za przystępną cenę. Na oddzielny wpis wypadaj
TUTAJ.
Najczęściej pod ręką, neutralne i ciepłe kolory. Wszystko w
nich jest czego potrzebuję. J
Na pewno znacie.
Moje rzęsy wyglądają idealnie przy połączeniu Maybelline
Lash Sensational Lash Multiplying Mascara i Max Factor 2000 Calorie, dramatic
volume. Ale udało mi się bardzo polubić Masterpiece, który łączy w sobie te
dwie w/w wymienione. Najczęściej po nią sięgałam w drugiej połowie roku.
Ulubione od kiedy pamiętam. Lubię matowe wykończenie na
ustach, bo mam pewność, że nic mi się nie rozmaże poza kontur ust, a przy tym
ma świetnie utrzymuje się na ustach. Niczego więcej nie potrzebuję, jeszcze za
taka cenę!!! J
Będę w PL na urlopie, to na pewno jakieś dokupię. :D
Nie ma tego wiele, ponieważ, jak już wspominałam wcześniej, nie mam wielkiej chcicy na kupowanie i kupowanie i kupowanie, włączył się
prawdziwy zdrowy rozsadek, tym bardziej, że teraz bardziej mam fazę na
„upiększanie” ciała od wewnątrz, czyli zmiana diety i oczyszczanie. Jednym
słowem typ prawdziwego konsumenta powoli mi się wyłącza. A nie mam zamiaru
kupować kolejnej rzeczy (kolorówka czy pielęgnacja) skoro tyle nie zużytych leży
w toaletce, a kupić dla samego kupienia już minęło. Wiecie o co mi chodzi…? A
jak jest u Was?
Zostańcie ze mną, bo będą pojawiać się ciekawe posty.
Napiszę o trzech trkiach, które warto znać przy robieniu zdjęć- "selfie" oraz planuję post do
zakładki ZDROWIE o mojej suplementacji gdzie wspomnę na co zwracać u wagę przy jej zakupie.
* Wszystkie opinie bazuję na własnych doświadczeniach i nie są sponsorowane
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza
Thank you for your comment, I really appreciate you taking your time!