Heja!!!
Kolejne denko przed Wami chciałabym po krócie omówić z uwagi na powtarzalność niektórych produktów. Świadczy to oczywiście o ich świetnej użyteczności i jakości oczywiście. Zapraszam, a może coś dla siebie ciekawego znajdziesz…
MAX FACTOR 2000
CALORIE, DRAMATIC VOLUME, BLACK (£7.99)
Jak nie wiem co wybrać to pada na stary, „dobry i
poczciwy „ Max Factor J.
Pogrubia, nie dobija i nie kruszy się.
MAX FACTOR FALSE LASH EPIC, BLACK (£11.99)
U mnie nowość,
dawała radę, ale be szału.
GOSH, EYEBROW PENCIL, LONG LASTING, 03 GREYBROWN
(£3.49);
L’ORÉAL PARIS BROW ARTIST SHAPER, 02 BLONDE (£5.99)
Pierwsza to ulubiona kredka do brwi od kiedy pamiętam.
Nie ruda, trwała, ale trzeba temperować. Posiada za to szczoteczkę z drugiej
strony. Kredka z Loreal posiada zamiast szczoteczki tzw. wosk, który powienin wygładzać
włoski. Nie za bardzo sobie radził, ale sama kredka bardzo fajnie się
sprawdziła. Zresztą jak widać obie pięknie wyeksploatowałam ;).
PRIMARK, GĄBKI DO MAKIJAŻU (£1.50)
Dla mnie nie dobiega za bardzo „miękkością” od tych droższych
(np. Real Techniques), W opakwaniu mamy sztuk dwie za śmieszną cenę. Nic więcej
mi nie potrzeba…bo po co przepłacać.
RIMMEL LONDON, STAY
MATTE, LONG LASTING PRESSED POWDER 001 TRANSPARENT (£3.99)
Ten puder to już relikt i kultowy produkt, który spelnia
swoje zadanie w 100%.
NIVEA, DOUBLE WEAR,
PŁYN DWUFAZOWY DO DEMAKIJAŻU (£3.59)
Tu już bez komentarza… dzień w dzień, zawsze i wszędzie.
NACOMI, KREM NORMALIZUJĄCY Z KOMPLEKSEM OLIGOELEMENTÓW (£6.61)
Dużo dobrego o kremach z Nacomi słyszałam, ale jak to mówią,
ten „tyłka nie urwał”, ale nawilżał buźkę, ale czy normalizował wydzielanie
sebum- no nie.
ZIAJA, OCZYSZCZANIE LIŚCIE MANUKA, KREM MIKRO
ZŁUSZCZAJĄCY Z KWASEM MIGDAŁOWYM NA NOC (£4.13)
Totalny nie wypał. Już wolę zrobić sobie oczyszczanie
twarzy plus kwasy raz na dwa miesiące niż babrać się z takimi kremikami.
ZIAJA MED., KURACJA ANTYBAKTERYJNA, KREM REDUKUJĄCY
TRĄDZIK (£4.66)
Świetny kremik, który spełniał
swoje zadanie, ale od kiedy jestem bardziej świadoma składów w kosmetykach to
nie kupię ponownie. Recenzja jednak pełana z opisem składników jest TUTAJ.
GREEN PEOPLE, DAMASK ROSE FACIAL OIL (cena regularna za
30 ml wynosi £29.00)
Miałam tylko próbkę, ale byłam zadowolona. Jedynie cena odstraszać
może.
DR ORGANIC, TEA TREA SZAMPON (£6.49)
Kolejny szmpon od tego pana ;) zużyty i będą kolejne.
BEAUTYPRO,
DETOXIFYING FOAMING CLEANSING MASK Z AKTYWNYM WĘGLEM (£4.95)
Dużo piany, lekki dyskomfort z tym związany i wysoka cena.
Nic po za tym.
ECOLAB, DEO CRYSTAL O ZAPACHU MIĘTY I LIMONKI (£4.60)
Ze uwagi, że unikam aluminium w kosmetykach pod pachy padało
tym razem na rosyjską markę. Przyjemny zapach, łatwość w użytkowaniu, więc jak będę
w PL kolejnym razem to zakupię ponownie. Na razie raczę się dr Organic.
BATISTE, SUCHY SZAMPON O ZAPACHU FLORAL&FLIRTY, BLUSH
(£4.99)
Od zawsze tylko batiste na włosy w celu ich odświeżenia.
Całość zużytych kosmetyków to cena £74.97. Coś używałyście z mojej dzisiejszej listy?
Niestety mało nowości u mnie ostatnio się pojawia, a to z dwóch powodów. Po pierwsze
to co zawiera większość kosmetyków jest przerażające, jeżeli się temu dokładniej
przyjrzeć i nie zwabią mnie kolorowe opakowania i pachnąca w nich zawartość. A
zdrowie powinno być najważniejsze i kropka. Po drugie nie jestem typowym
konsumentem i trzy razy zastanowię się czy coś kupię zadając sobie przy tym
pytania takie jak, np. czy tego naprawdę potrzebujesz, przecież masz już coś
takiego (lub podobnego).
A jak jest u Was? Szaleństwo zakupowe i tzw. chcica bierze górę?
Pozdrawiam, Iza
*Wszystkie opinie bazuję na własnych doświadczeniach i nie są sponsorowane
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza
Thank you for your comment, I really appreciate you taking your time!